Tuż po przebudzeniu Mistrz próbuje z Młodym scenę ze "Zbrodni i kary" - obiecał swemu sekretarzowi, że kiedyś umieści go w dobrym teatrze, gdzie będzie mógł zagrać Swidrygajłowa czy nawet wymarzonego Raskolnikowa. Młody naprawdę nie jest już taki młody, ma za sobą dziesięć lat grania ogonów w prowincjonalnym teatrze i lata topienia problemów w butelce. Protekcja Mistrza otwiera przed nim nowe perspektywy. W podobnej sytuacji jest Reżyser, który właśnie odwiedza sławnego aktora. Dostanie pieniądze od sponsorów tylko pod tym warunkiem, że Mistrz zgodzi się zagrać w jego filmie. Sekretarz osobiście o to zabiega, bo sam też wreszcie dostanie rolę u boku pryncypała. Niestety, Mistrz nie ma zamiaru przyjąć proponowanej mu roli generała, który popełnia samobójstwo - po cóż miałby się zabijać facet, który ma wszystko: zdrowie, pieniądze i kobiety. Gorzej, Mistrz w ogóle nie chce grać. Na swoje 60. urodziny sprawił sobie taki prezent - kończy z aktorstwem. Młoda, seksowna jak nowe wcielenie Marilyn Monroe, śpiewa drogiemu Mistrzowi "Happy birthday to you", a wystawieni do wiatru nieudacznicy rozpaczliwie przekonują go, by zmienił zdanie. W ferworze dyskusji wychodzi na jaw, że Mistrz sypia z żonami obu panów, ale tylko Młody się tym przejmuje. Postanawia działać. Nieoczekiwanie w domu Mistrza zjawiają się właściciele pobliskiej restauracji. Niby wpadli po sąsiedzku, ale zachowują się tak, jakby mieli zamiar kupić willę wraz z całym stylowym wyposażeniem. Po chwili zjawia się była żona Mistrza ze swym obecnym mężem - niby z życzeniami urodzinowymi, ale wciąż mówi o obiecanej pożyczce na rozkręcenie jakiegoś interesu. Obecna pani Reszkowa ze swoim Żuczkiem świetnie się dogadują z przedsiębiorczym małżeństwem, Bukowscy fundują wszystkim kolację wprost z restauracji. Jubilat nie może dłużej się ukrywać. Ze zdumieniem dowiaduje się, jakie zobowiązania poczynił w jego imieniu asystent. Niebawem zjawia się Krzysztof, czyli Młody, wraz z Bogdanem, zapoznanym reżyserem. Nalegają, żeby aktor podpisał kontrakt. Krzysztof powiela kabotyńskie gesty swego preceptora, wymachuje rewolwerem. Mistrz gani tandetne przedstawienie, radzi grać oszczędniej, ale emocje biorą górę u wszystkich. Robi się gorąco, Mistrz pada "zemdlony". Oczywiście, gdy nieproszeni goście się wynoszą, natychmiast odzyskuje przytomność. Młody i Młoda mają jednak w zanadrzu kolejne niespodzianki. [PAT]
Autor sztuki: Zbigniew Książek
Tytuł oryginalny: „Urodziny mistrza”
Produkcja: 2000
Premiera TV: 26 czerwiec 2000
Reżyseria:
Muzyka:
Obsada:
Mistrz
Młoda
Młody
Była żona
Mąż
Kupcowa
Kupiec
Reżyser
Dziennikarka
03.190411
(POL) polski,
- BRAK ILUSTRACJI -
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz