Spektakl Jerzego Zalewskiego nie ma linearnej fabuły. To splot kilku ludzkich historii, wyłaniających się z pijackich bądź wygłaszanych na kacu dialogów bohaterów. Na pierwszy plan wybijają się dzieje Kapucyna (Mariusz Bonaszewski), niedoszłego księdza, obdarzonego ponadprzeciętną elokwencją i na tle swych towarzyszy błyszczącego inteligencją. W przeciwieństwie do nich Kapucyn chętnie i barwnie opowiada o sobie, nie szczędząc pikantnych szczegółów własnego upadku. Kariera duchowna stała przed nim otworem, jednak nie potrafił odmówić sobie kobiet i alkoholu. Przyłapany in flagranti przez ojca swej kochanki, omal nie zabił go gołymi rękami. W rezultacie zamienił seminarium na więzienie, swoją drugą szkołę życia. Po wyjściu znalazł posadę magazyniera, dającą mu wystarczająco dużo czasu i sposobności do ulegania własnym słabościom. Zupełnie innym typem jest stary, sterany życiem Kulawiec (Jerzy Trela). Małomówny, niedawno pochował żonę, ale to właśnie on najlepiej ze wszystkich pamięta najnowszą historię Polski. Grono uzupełniają: wiejski drobnomieszczanin Rosołowski (Jan Peszek), krzepki młodzieniec Parafiańczyk (Eryk Lubos) i pani Anusia (Ewa Dałkowska), wyraźnie adorowana przez Kapucyna.
Jednym z najważniejszych tematów rozmów bohaterów jest Milioner, bajecznie bogaty miejscowy biznesmen, u którego wszyscy pracowali i który ich po kolei wyrzucał na bruk. Milioner ma luksusowe auto i młodszą o kilkadziesiąt lat żonę. Uosabia lepszy los, za którym po cichu tęsknią bohaterowie, a zarazem chcąc nie chcąc ukazuje im głębię ich poniżenia. Nie przychodzi mu jednak do głowy, że ci, którymi tak pogardza (marne z was robole), mogą pewnego dnia upomnieć się o swoje prawa. [TVP]
Autor sztuki: Marek Nowakowski
Tytuł oryginalny: „Psie głowy”
Produkcja: 2009
Premiera TV: 8 listopad 2010
Reżyseria:
Muzyka:
Obsada:
Kulawiec
Milioner
Rosołowski
Kapucyn
Kombajnista
Parafiańczyk
Pani Anusia
Pietrasikowa
Klientka
Franek
Żona Kombajnisty
Matyjaszek
Cesio Amerykaniec
Żona Milionera
-
-
-
-
-
-
03.170205
(POL) polski,
- BRAK ILUSTRACJI -
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz